Jak wychować eko-dziecko

Do napisania tego wpisu zainspirowały mnie dwa wydarzenia – Dzień Dziecka, który obchodziliśmy niedawno, i nieoczekiwana wizyta w Europejskim Muzeum Bajki w Pacanowie. To drugie tylko pośrednio, bo… znalazłam tam widoczną na zdjęciu Żółtą Łódź Podwodną…

13348870_1160093784035259_1000897412_n

Pomysł zaaranżowania pojemnika do selektywnej zbiórki odpadów w bajkowej, wesołej formie, to z jednej strony kolejna fajna ozdoba tego ciekawego miejsca. Z drugiej zaś – zachęta do ekologicznych zachowań. Inaczej wyrzuca się zgniecione butelki do jednego z tzw. selektywnych gniazd na podwórku, które po jakimś czasie stosowania są po prostu brudne i zniechęcające, a inaczej – kiedy idziemy do fajnego, kolorowego miejsca. W krajach zachodnich, np. u moich „ulubionych” ekologów, czyli w Niemczech, nie tylko wspomniane „gniazda”, ale też inne miejsca użyteczności publicznej są uroczo ozdabiane, np. rozdzielnie gazu.

10448182_770317206346254_3808444500331195236_n

Wróćmy jednak do łodzi i dzieciaków. Jestem tym pokoleniem, które w ekologii musiało edukować się samo. Moja córka – jest tym, które edukowali rodzice, pod warunkiem, że sami zdołali się wyedukować. W tej chwili, niestety, w szkole kwestie ekologiczne nie są priorytetowe. Owszem, podejmuje się takie tematy, ale ponieważ rozwiązania systemowe, np. w zakresie selektywnej zbiórki, zostały wprowadzone dopiero kilka lat temu, to wciąż widać solidne braki. Dlatego myślę, że dopiero kolejne pokolenie będzie już żyło w eko-świecie świadomych ludzi. Ale…

Dzieci postrzegają świat poprzez zabawę. Pojemnik w formie żółtej łodzi podwodnej to zdecydowanie niezła zabawa przy okazji wyrzucania śmieci. Zabawą może być też zgniatanie puszek i plastikowych butelek. W Krakowie zgniatarkę do butelek można znaleźć na niemal każdym przystanku w śródmieściu i sama byłam świadkiem, jak rodzice z dziećmi „bawili się” zgniatając zużyte właśnie pojemniki. I o to właśnie chodzi! O przyjemne skojarzenia z dość przecież przyziemnymi rzeczami.

W ten sam sposób, choć już mniej zabawowo, można też wciągać w proces odpowiedzialności za środowisko starsze dzieci. Świetnie sprawdza się wskazanie dziecku związanych z ekologią obowiązków domowych, jak np. wynoszenie śmieci, dzieląc je na zmieszane i segregowane, czy sprzątanie po kotach, ale też noszenie śniadań w plastikowych pojemnikach czy zakupów w płóciennych torbach. A propos toreb – warto też wciągać dziecko w ekologiczne zakupy, choć stali czytelnicy pewnie pamiętają, że u mnie to było całkiem odwrotnie. To moja córka wyrzucała mi z kosza zakupowego chemię 😉

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *