Konserwanty w kosmetykach naturalnych

Konserwanty w kosmetykach naturalnych to bardzo ciekawy temat. Warto mieć wiedzę na ich temat, żeby wybierać kosmetyki świadomie i być pewnym ich działania. Obecnie wiele kosmetyków reklamuje się stwierdzeniem: „nie zawiera konserwantów”. Osobiście jestem bardzo ostrożna sięgając po taki produkt, jeśli nie jest to produkt na bazie olejów lub wosków (takie nie muszą być konserwowane, w większości tego typu produktów nie będą rozmnażały się mikroorganizmy). Dlaczego? Bo albo producent sprzedaje nam namiastkę prawdy, bo składnik, który spełnia funkcję konserwantu, ma np. inne właściwości w tym produkcie, a zachowanie jego trwałości jest działaniem pobocznym. Albo rzeczywiście nie dodaje konserwantów, ale wtedy ja obawiam się takich produktów, bo ciężko stwierdzić kiedy kosmetyk zacznie nam bardziej szkodzić niż pomagać.

Pozory często mylą. Mało kto wie, że w krystalicznie czystej wodzie bakterie i inne organizmy najszybciej się rozwijają. Jak przestudiujecie etykietę wody mineralnej, to znajdziecie na niej napis przezornego producenta: „Należy spożyć w ciągu 48h od otwarcia. Po otwarciu przechowywać w lodówce”. Woda, mimo że na taką nie wygląda, może być zepsuta. Dlatego np. warto po długiej nieobecności w domu, zanim napełnimy czajnik, spuścić wodę z kranu, która sobie stała w rurach jakiś czas. To dotyczy również wód kwiatowych, maceratów itp. A więc prawie wszystkie dostępne produkty na bazie wody i innych składników (nieolejowe) powinny być zakonserwowane, czyli kremy, balsamy, masła, żele, toniki, płyny itp.

Co zatem skutecznie zakonserwuje kosmetyk naturalny? W produktach olejowych często wystarczy witamina E albo dodatek olejku eterycznego. Z olejkami eterycznymi również należy uważać, bo nie każdy będzie nam służył, ale o tym w innym poście. Ja wychodzę z założenia, że warto sprawdzać, czy kosmetyki są zabezpieczone składnikami zaaprobowanymi przez Ecocert (europejska organizacja certyfikująca kosmetyki naturalne) do stosowania w kosmetykach naturalnych. Wśród nich jest benzoesan sodu (Sodium Benzoate) i sorbinian potasu (Potassium Sorbate). Bardzo często znajdziesz je w produktach marek, które są naprawdę naturalne. Na rynku pojawił się niedawno nowy konserwant, również zgodny z Ecocert, ale bardziej wydajny, co sprawia, że można go użyć w mniejszej ilości. W składzie znajdziesz dwie nazwy składników, które go tworzą Benzyl Alcohol oraz Dehydroacetic Acid.

Warto pamiętać, że konserwanty powinny znaleźć się bliżej końca listy INCI. Co oznacza, że jest ich w produkcie mniej niż składników, dla których rzeczywiście kosmetyk kupujemy. Dla niektórych to oczywiste, ale wolę o tym wspomnieć po tym jak trafiłam na bazę pod makijaż, której skład zaczynał się od parabenu… Istotne jest również to, że nie zawsze dobre konserwanty są oznaczone jako zgodne z Ecocert – na opakowaniu kosmetyku często brakuje miejsca na przekazanie takich informacji. Zatem warto to po prostu wiedzieć.

Jakich konserwantów unikać? O parabenach nawet nie będę tu się rozwodzić. Dla mnie osobiście to są składniki, które dyskwalifikują produkt. W kosmetykach marek typowo naturalnych raczej ich nie znajdziesz, ale znajdziesz inne konserwanty, które nie są nam przyjazne. Takie, które najczęściej spotykam w tego typu produktach, a wolałabym ich tam nie widzieć, to:

Phenoxytethanol – ze względu na to, że może działać drażniąco na skórę, wywoływać alergię, a nawet mieć negatywny wpływ na układ nerwowy. Nie zaleca się stosowania produktów z tym składnikiem w trakcie ciąży i karmienia piersią.

Disodium EDTA – również może wywoływać podrażnienia.

dsc_5631

Te dwa spotykam najczęściej w produktach z naturalnej półki. Celowo nie wymieniam więcej, bo ciężko je wszystkie spamiętać. Jeśli chcesz szukać dobrych produktów świadomie i w dobrych sklepach – taka lista powinna być wystarczająca. Jeśli jakieś składniki budzą Twoje wątpliwości – sprawdź je. Najwygodniej znaleźć marki godne zaufania, których produkty mają bezpieczne składy. Z zasady.

Wiem, że co do konserwantów opinie są podzielone. Ja prezentuję swoją własną opinię, popartą moim doświadczeniem, wiedzą i współpracą z technologami kosmetycznymi.

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *