Książka, od której wszystko się zaczęło

Pojawiają się w naszym życiu czasami takie osoby, zdarzenia, rzeczy, utwory, które stają się jego punktem zwrotnym. U mnie też tak było. Prawie pięć lat temu, w moje ręce trafiła pewna książka, która zrobiła na mnie na tyle duże wrażenie, żeby ostatecznie utwierdzić mnie w przekonaniu, że w moim przypadku własny biznes ma sens.

Był środek zimy, kiedy wybraliśmy się ze znajomymi na tygodniowy urlop narciarski. Po pierwszym, bardzo udanym, dniu na stoku, kolejnego dnia rano przewróciłam się i na tyle uszkodziłam swoje kolano, że musiałam pozostać przez resztę tygodnia w pensjonacie. Nie muszę chyba pisać jak fatalnie czułam się ze świadomością straconych chwil na nartach. Na szczęście moja pozytywna natura, nie pozwoliła mi zamartwiać się i płakać w poduszkę. Wzięłam ze sobą książkę, którą bardzo chciałam przeczytać i nadarzyła się ku temu idealna okazja. Przeznaczenie? 😉

Przed domkiem czekał na mnie leżak i jak już udało mi się w nim usiąść, z usztywnioną nogą, zabrałam się za czytanie „4-godzinnego tygodnia pracy”, autorstwa Tima Ferrisa. Tytuł dokładnie wyjaśnia o czym książka jest – autor opowiada swoją historię tworzenia biznesu, który nie wymaga jego stałej kontroli i pracy oraz przytacza historie osób, które poszły w jego ślady. Może to nie jest moja ulubiona książka, ale rady Tima, historie, które poruszał, na tyle do mnie trafiły, że tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że własny biznes to pomysł w sam raz dla mnie. Ta lektura sprawiła, że byłam jeszcze bardziej zdeterminowana do tego, żeby go stworzyć. A pomysł na biznes? Przyszedł sam.

Nie będę tu przedstawiać recenzji książki, znajdziecie ją bez problemu w Internecie. Ja darzę ją pewnym sentymentem, mimo, że nie jest to wybitne dzieło. I w praktyce, hasło przewodnie, czyli 4-godzinny tydzień pracy, jeszcze jest bardzo dalekie od realizacji 😉 Ale jeśli szukasz inspiracji, ciekawych wskazówek przy planowaniu własnego biznesu (nie wszystkie do zrealizowania w polskich warunkach), chcesz poczytać historie ludzi, którym się udało i potrzebujesz pozytywnej motywacji – to bardzo polecam 🙂

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *