Witaminowe koncentraty

Sześć lat temu, gdy żywiłam się głównie chlebem z pasztetem i kluskami śląskimi z baru mlecznego, wybrałam się do ortopedy z narastającym bólem stawów. Ortopeda zalecił dalsze badania, konsultację reumatologiczną, przepisał środki przeciwbólowe i na odchodne rzucił wskazówki odnośnie diety – dużo kolagenu: galaretka z kurzych łapek i tłuste rosoły oraz minimum 800 gramów warzyw dziennie. Pomyślałam wtedy – 800 gramów? Przecież to strasznie dużo… Nawet przeżuwając z niesmakiem ugotowaną na parze paczkę mrożonek dziennie i zamawiając surówkę do klusek nie udawało mi się dobrnąć do zalecanego limitu.

Długą edukację przeszłam od tamtego momentu i dziś warzywa są podstawą mojej diety. Zajadam się nimi z przyjemnością i ze smakiem, nie brakuje mi pomysłów na nowe dania ani chęci odkrywania nowych smaków. Zdaję sobie jednak sprawę, że wprowadzenie większej ilości zieleniny do diety może okazać się trudne. Nie każdy ma też czas i możliwości, by niczym krowa, pół dnia przeżuwać w spokoju rośliny. Dlatego prosta rada, jak zhakować system – warzywa i owoce możemy dostarczać sobie w formie skoncentrowanej. I nie chodzi tu o sprasowane tabletki z suplementami, ale pomysły, jak naturalnie spakować jak najwięcej warzyw i owoców w jak najmniejszy gabaryt.
1. Szejki
Opcja wymagająca najmniej specjalistycznego sprzętu – wystarczy blender lub mikser. Miksować możemy owoce sezonowe, całoroczne i mrożone (banany, kiwi, maliny, jagody, porzeczki itp.) razem z zielonymi liśćmi (szpinak, jarmuż, roszponka, pietruszka). Można dodać też mleko roślinne czy jogurt. To doskonałe rozwiązanie dla osób, które nie przepadają za sałatkami, na zapewnienie sobie codziennej porcji zieleniny. Są wysokoenergetyczne i dodadzą porannego powera równie skutecznie co kawa. Można eksperymentować dowolnie ze smakami i konsystencją – gęste zastąpią śniadanie, rozrzedzone można spakować do bidonu i popijać w ciągu dnia.
2. Soki
Picie soków szczególnie polecane jest w okresie osłabienia organizmu. Wyciśnięte z warzyw i owoców witaminy i składniki mineralne, razem z wodą strukturalną znajdującą się w roślinach ekspresowo odżywią organizm dodając mu szybkostrawnej energii bez obciążania układu pokarmowego. Możemy też wykorzystać szczególne właściwości niektórych roślin, aby pomóc sobie na konkretne dolegliwości (np. kapusta polecana jest w chorobach stawów, burak i pokrzywa – przy niedoborach żelaza, a pietruszka – w kłopotach z układem moczowym).
Najlepiej zaczynać od niewielkich ilości soków, stopniowo zwiększając ich dawki, bowiem szczególnie przy źle odżywionym organizmie podanie jednorazowo bomby witaminowej może zakończyć się biegunką. Pamiętajmy też o tym, by nie rezygnować z błonnika w codziennych pożywieniach, aby uniknąć zaparć.
Soki powinny być przygotowywane na świeżo i wypijane od razu – proces pasteryzacji przedłuża ważność produktu do spożycia, ale też zmniejsza drastycznie jego wartość odżywczą. Z dostępnego na rynku sprzętu możemy wybierać spośród sokowirówek i wyciskarek do soku. Zaletą pierwszych jest niższa cena, wadą natomiast – wyższa temperatura przy produkcji i duża liczba odpadków. Wyciskarki pozwalają wyciągnąć z roślin więcej soku, ich czyszczenie jest mniej uciążliwe, jednak wysoka cena może być barierą. Spotkałam się również z ręczną wyciskarką, która wyglądem przypomina maszynkę do mięsa, jednak jej niska wydajność sprawia, że polecałabym ją jedynie do soczystych owoców. Pewnym kompromisem może być też zakup ręcznej lub elektrycznej wyciskarki do cytrusów, z których sok możemy później dodawać do wspomnianych wyżej szejków. W coraz większej liczbie sklepów możemy też kupić soki jednodniowe, zimnotłoczone.
3. Zupy
Zupy kremy to właściwie taka zimowa i wytrawna wersja szejków. Również pozwoli nam przemycić spore ilości warzyw. Szczególnie polecam wykorzystywanie tych korzennych, które mniej stracą na wartości odżywczej w obróbce technicznej niż na przykład zielone liście.
Dobrym rozwiązaniem jest też wywar warzywny – gotowany przez kilka godzin na niewielkim ogniu, stanowi podstawę zup, ale może też być, odpowiednio doprawiony, zamiennikiem herbaty w chłodniejsze dni. Mając go pod ręką w kuchni możemy na głębokiej patelni podsmażyć lub podpiec sezonowe warzywa, zalewając je następnie wywarem – oszczędzi nam to czasu i pozwoli zachować intensywny smak warzyw.

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *