Czy e-faktura jest eko?

Drukujecie jeszcze dokumenty z komputera? Dostajecie do tradycyjnych skrzynek pocztowych papierowe faktury? Mnie te ostatnie udało się już wyeliminować, z pierwszymi miewam jeszcze czasem problem (zdarza mi się coś wydrukować, żeby o tym nie zapomnieć), ale i tu odnoszę coraz większe sukcesy, głównie za pomocą e-kalendarzy i… zainstalowanych w Windowsie żółtych karteczek – jako przypominacz sprawdzają się idealnie!

Papierowe faktury wyeliminowałam, albowiem w ciągu ostatniego roku zdigitalizowałam się tak bardzo, że w przypadku problemów ze sprzętami elektronicznymi, którymi się otaczam, sama czuję się unplugged 😉 Jakby ktoś mi wyjął wtyczkę. Kręcę się bez sensu, nie wiem, co mam ze sobą zrobić itd. No i w ogóle – papierki się gubią, znikają dokładnie wtedy, kiedy właśnie trzeba je znaleźć, choć przecież DOSKONALE WIEM, ŻE POŁOŻYŁAM JE WŁAŚNIE W TYM MIEJSCU! Też tak macie?… Ogólnie słabo się mnie trzymają.

20141106_4830_DxO_tonemapped copie

Pomyślałam sobie więc: będę eko, nie będę też marnotrawić papieru. Akurat właśnie trwała taka akcja promująca wybieranie e-faktur. Było to krótko po badaniach TNS OBOP, które pokazały, że choć wie o nich 88 proc. Polaków, korzysta z nich zaledwie… 85 proc. Konfederacja Lewiatan, Izba Rozliczeniowa SA, Orange Polska, UPC Polska, ING oraz Sage utworzyły wówczas koalicję „Wybieram e-faktury” i rozpoczęły na Facebooku kampanię promującą faktury elektroniczne pod hasłem „Wybieram e-faktury – nie rozliczam się z drzewami!”

Czytałam tam m.in., że gdyby wszystkie faktury wystawiane w Polsce zamienić na e-faktury udałoby się zaoszczędzić ok. 3 mld kartek rocznie, czyli 15 tys. ton papieru i że nie wycięto by wówczas aż 255 tys. drzew. Cudownie! Naprawdę będę eko! Nie będę też drukować maili i dokumentów, jeśli nie muszę. Do tego z kolei motywowały mnie dodatkowo podpisy moich znajomych i nieznajomych w różnych mailach w stylu „jeśli nie musisz drukować tego maila… itp.”

Pine Tree Baby

Minął rok. Zajrzałam dzisiaj z ciekawości na tamto wydarzenie zaplanowane na 31 marca 2014. Ono samo już jest, oczywiście, nieaktualne. Ale co się jeszcze stało? Zniknęła z sieci strona www.wybieramefektury.pl. O, sorry, jest w przebudowie!

Zaczęłam więc drążyć temat. I trafiłam na różne fakty i mity dotyczące przemysłu papierniczego w Polsce. Polecam tę ciekawą lekturę. Ale sama przytoczę tutaj tylko jeden, mianowicie ten, który przeciętny Ziemianin wskazuje jako główną przyczynę konieczności oszczędzania papieru:

Produkcja papieru i opakowań z tektury przyczynia się do degradacji i zmniejszenia powierzchni lasów

To nieprawda. Co roku w Europie sadzi się o ponad jedną trzecią więcej drzew niż wycina, rocznie powierzchnia europejskich lasów wzrasta o powierzchnię porównywalną z 1,5 mln boisk piłkarskich, czyli o ok. 6,5 tys. km2, w ciągu ostatnich 50 lat powierzchnia lasów w Europie wzrosła o ponad 30 proc., podczas gdy produkcja papieru zwiększyła się z poziomu 25 mln do ponad 100 mln ton. I na koniec do produkcji papieru w skali światowej zużywa się obecnie tylko 1/6 ogólnego pozysku drewna.

I co Wy na to? Ja poczułam się przez chwilę eko-oszołomką 😉 Ale spokojnie – do druku potrzebna jest przecież jeszcze… farba drukarska, tonery, energia elektryczna itd. A do wysłania – koperty, znaczki, transport itd. Ale to już całkiem inna historia…

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *