Peelingu (jeszcze) nie będzie :(

Wymarzony, wyczekany, upragniony. Czekaliśmy na niego tyle czasu (zatwierdziliśmy formułę już prawie rok temu) i od tamtej pory żaden inny nie zadowala, a próbki już dawno się skończyły. Tak bardzo chcieliśmy podzielić się z Wami naszym nowym peelingiem na wiosnę, ale jeszcze będziemy musieli na niego poczekać…

To dla mnie bardzo trudny post do napisania, bo czuję się okropnie z wiadomością, którą mam Wam do przekazania. Cały czas pytacie o peeling – w mailach, na Facebooku, na Ekocudach, przez znajomych. Byliśmy przekonani o tym, że uda nam się go Wam zaprezentować jeszcze w kwietniu i tylko zastanawialiśmy się, czy lepiej, żeby premiera odbyła się przed świętami, czy po świętach. Jak się niedawno okazało, takiego dylematu mieć nie musieliśmy, ponieważ peeling pojawi się w naszym sklepie najwcześniej w drugiej połowie czerwca 🙁 a to za sprawą jednego, magicznego składnika peelingu, który mógł zostać stworzony dopiero w maju.

Kochani, a zwłaszcza kochane, jest mi bardzo przykro z tego powodu. Czasami w naturalnych kosmetykach tak wygląda sytuacja – tutaj głównym twórcą nie jest fabryka, a przyroda i nie zawsze jej pracę daje się wpisać w sztywne harmonogramy. A dowód na to jest za oknem – mamy prawie połowę maja, a słońca do tej pory jak na lekarstwo.

Chciałabym jednak Was zapewnić, że dołożymy starań, żeby peeling pojawił się jak najszybciej w ofercie Resibo, mimo że latem peelingów należy używać z rozwagą i np. po ich użyciu przez kilka dni nie opalać się. I obiecuję Wam, że skład tego peelingu będzie działał cuda – to nie będzie zwykły żel z drobinkami, jak większość dostępnych na rynku. Ten będzie multifunkcyjny, doskonały dla różnych typów skóry i bardzo efektywny. Będziemy Was informować na bieżąco o jego dostępności, a jeszcze w maju przedstawimy Wam Specjalistyczny balsam wyszczuplający!

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *