Pielęgnacja w kwarantannie

pielęgnacja w kwarantannie kobieta na balkonie pije kawę w ręczniku i turbanie

Pielęgnacja w kwarantannie stała się prawdziwym wyzwaniem. Zgodnie z nowymi regulacjami rządu, zmuszenie do zamknięcia salonów zostali fryzjerzy i kosmetyczki. A wiele z nich już wcześniej przestało przyjmować klientów. Także sami klienci, czując odpowiedzialność za siebie i innych, zrezygnowali z tych usług. Niestety, nasza izolacja trwa już na tyle długo, że zaczynamy odczuwać tego skutki w swoim wyglądzie. Jak zadbać o siebie w tych czasach? 

Z czym się zmagamy?

W zasadzie siedząc w domu można naprawdę sporo zrobić dla siebie i swojej urody. Choć brakuje nam ruchu i tlenu, a przede wszystkim coraz dłużej świecącego słońca, zawsze możemy sobie to jakoś zrekompensować. Podobnie z zabiegami kosmetycznymi. Zacznijmy od problemów, które nas teraz trapią.

1. Sporo siedzenia w jednej pozycji, zwłaszcza jeśli pracujemy z domu.

2. Brak regularnego ruchu, zamknięte kluby fitness, zakaz uprawiania sportu na świeżym powietrzu, zakaz długich spacerów – to wszystko naprawdę może się odbić niekorzystnie i na naszej kondycji, i na sylwetce, i na wadze.

3. Zamknięte salony urody i fryzjerskie oznaczają brak zabiegów na twarz i ciało oraz co najmniej odrosty i zniszczone paznokcie.

Wygląda słabo, prawda? No, to zobaczmy, co z tym możemy zrobić siedząc w domu. Oto moje rady.

Na siedzenie i pracę zdalną

Kto powiedział, że spędzając 24 godziny na dobę w domu nie możemy się ruszać? Jeśli pracujesz zdalnie, nie zaniedbuj ani pracy, ani swojego dziennego rytmu. Rób przerwy, tak jakby to była praca w biurze, nie zapomnij o ruchu. Ustaw sobie na przykład przypomnienie w telefonie, aby co godzinę wstać i się rozciągnąć lub przespacerować po domu. Możesz przy okazji zrobić sobie herbatę czy wstawić pranie. Przyjemne z pożytecznym. 

Na brak ruchu na świeżym powietrzu

Po pracy albo przed, jeśli wstajesz odpowiednio wcześnie, poćwicz w domu. Internet jest teraz jeszcze bogatszy w darmowe zajęcia fitness, niż kiedykolwiek. Właściciele i pracownicy klubów prowadzą zajęcia na YouTube. Możesz je włączyć w każdej chwili, więc jedyne, co jest Ci potrzebne, to motywacja. 

Jeśli jesteś szczęśliwcem i masz ogród, taras albo choćby balkon, skorzystaj z nich także na czas ćwiczeń. Dzięki temu dostarczysz sobie i świeżego powietrza, i odpowiedniej dawki tlenu. A przy odrobinie szczęścia – także i tak potrzebnego słońca.

Suplementuj się! Na szczęście, to ten czas w roku, kiedy i tak powinniśmy brać witaminę D3, bo słońca jest wciąż za mało, żebyśmy ją sami wytworzyli w odpowiedniej ilości. Pamiętaj też o zbilansowanej diecie i piciu odpowiedniej ilości wody (minimum 1,5 l dziennie).

Na zamkniętego fryzjera

Nie jestem specjalistką od włosów, ale pomyślałam sobie, że można czas izolacji wykorzystać na „zaprzyjaźnienie się” ze swoją naturalną fryzurą. Odkąd spędzam większość czasu w domu, nie używam suszarki i prostownicy. Pozwalam włosom odetchnąć. Raz w tygodniu funduję im porządne olejowanie olejkiem do demakijażu. Sprawdza się do tego świetnie. Możesz go nałożyć na końcówki lub na całe włosy, a następnie zawinąć je w folię i ręcznik. Po dwóch godzinach umyj głowę i pozostaw do wyschnięcia. Możesz też spróbować zrobić sobie taką olejową maskę na całą noc. Ale to propozycja dla wytrwałych, którzy nie mają problemy ze snem 😉 

Przeczytaj o innych zastosowaniach olejku do demakijażu

Nawet jeśli teraz martwią Cię odrosty, pomyśl, jaka przyjemna będzie odmiana, gdy już wrócimy do normalności i będziesz mogła się nimi zająć. Oczywiście, są jeszcze farby drogeryjne, ale nie znam się na nich zbyt dobrze, więc nie będę się na ten temat wymądrzać. Na pewno pielęgnacja w kwarantannie w przypadku włosów nie jest bardzo łatwa, ale może warto po prostu się z tym pogodzić i nie stresować dodatkowo?

Na zamkniętą manikiurzystkę

Przyznam, że to największy mój problem (z włosami i odrostami jakoś sobie już poradziłam psychicznie). Ale paznokcie zawsze musiałam mieć „zrobione”. Dawniej sama malowałam paznokcie zwykłym lakierem, ale jak się szybko żyje, to takie wynalazki jak hybryda czy żel naprawdę się sprawdzają. Jeśli jednak nie mogę iść odświeżyć paznokci, zostaje to, co mogę z nimi zrobić w domu. Tu też warto na ten czas zaprzyjaźnić się ze swoimi naturalnymi paznokciami, a przy okazji – wzmocnić je i wypielęgnować. Internet jest pełny sposobów na to, jak domowymi sposobami ściągnąć hybrydę czy lakier. Z kolei sklepy internetowe, podobnie jak nasz, dalej działają i można w nich zamówić dosłownie wszystko, a więc i akcesoria do pielęgnacji paznokci, i odpowiednie kosmetyki.

Dla całkowicie „uzależnionych” może to dobry czas na to, żeby zamówić sobie sprzęt i nauczyć się robić to samodzielnie? Jeśli chodzi o paznokcie, pielęgnacja w kwarantannie do łatwych nie należy. Ale na pewno znajdziesz jakiś spoób na swoje.

Na nieczynną kosmetyczkę

Własne mieszkanie to równie dobre miejsce na proste zabiegi kosmetyczne, jak profesjonalny salon. Może nie zrobię sobie mikrodermabrazji czy mezoterapii, ale w ofercie Resibo jest kilka kosmetyków, które pomogą nie tylko w tym trudnym czasie, ale i na co dzień. Mój hit to duet multifunkcyjny peeling do twarzy i Instant Beauty Mask. Teraz, kiedy od rana spędzam czas w domu, mogę sobie spokojnie taki zabieg zrobić rano czy przed południem i usiąść z peelingiem czy maską na twarzy przy komputerze. Oczywiście, jeśli Twoja praca polega na spotkaniach wideo, to odradzam 😉 Niezależnie od tego, czy zabieg robię rano, czy wieczorem, po nim zawsze wklepuję tonik i nakładam krem pod oczy. Następnie wklepuję energetyzującą esencję odmładzającą i naturalny krem liftingujący (rano) i mix tego kremu z serum naturalnie wygładzającym (wieczorem). Osoby młodsze lub z mniej wymagającą cerą rano powinny wybrać lekki krem nawilżający, a wieczorem – krem odżywczy.

Na zamknięty salon spa

Moje ciało również ma się dobrze w czasie kwarantanny. Zawsze mam w domu jakiś peeling do ciała, ale jeśli go zabraknie, to zawsze jest olejek do demakijażu i… fusy z kawy. Wystarczy przez tydzień zbierać fusy po porannej kawie, aby w sobotę zrobić sobie cudowny peeling. Po prostu je ze sobą mieszam i gotowe! Zanim to jednak zrobię, łapię za szczotkę do ciała i szczotkuję skórę na sucho. To świetny sposób na udrożnienie naczyń limfatycznych i pobudzenie krążenia krwi podskórnej. No, i naprawdę świetnie ujędrnia! A po prysznicu z kawowym peelingiem – wjeżdżają specjalistyczny balsam wyszczuplający i balsam odżywczy. I tak oto mam prawdziwe domowe spa.

Jak widać, pielęgnacja w kwarantannie wcale nie jest taka trudna. A przynajmniej nie powinna. Mamy większe problemy na głowie. Niewątpliwie, czas mamy trudny. Ale możemy go potraktować jako czas odnowy. Wiele się o teraz mówi o tym, jak pandemia nas odmieni w sensie psychicznym. Nie zamierzam z tym dyskutować. Ale chciałam Ci pokazać, że domowa pielęgnacja sprawdza się niezależnie od sytuacji. I dbać o siebie w ten sposób można zawsze. I może to być początek zdrowych nawyków, których do tej pory nie udało nam się wyrobić. Dużo zdrowia i #zostańwdomu

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *