Słownik wyrazów jarskich: topinambur

Topi..co?

Topinambur… topinambur… już sama nazwa jest dość zabawna i zalicza się do tego rodzaju słów, które trudno zapamiętać, ale jak raz się już nauczysz, to zostanie ci w głowie na zawsze. Do tej pory to zagadkowe warzywo znane mi było tylko z opowieści, podań i legend ludowych. Wiedziałam tyle, że to coś na kształt ziemniaka, tylko że trochę słodsze.

Warzywny Święty Graal

Poszukiwałam go przez całą zimę – zbiera się go na jesień, może być przechowywany do wiosny – bezskutecznie. Aż tu pewnego dnia zobaczyłam topinambur na wrocławskim bazarku na Białoskórniczej. Z wyglądu przypominał kłącze imbiru, z tą różnicą, że jak większość warzyw na bazarze, nie był wyszorowany do czysta i nabłyszczony, więc najbliższe moje skojarzenie to: imbir próbujący udawać ziemniaka.

 Topinambur: 1, ziemniak: 0

Od pani rolniczki dowiedziałam się, że można go jeść na surowo, gdyż nie zawiera skrobii. Od wujka google dowiedziałam się natomiast, że

 topinambur zawiera inulinę, która jest substancją prebiotyczną, czyli stanowi pożywkę dla żyjących w naszych jelitach bakterii. Bakterie te to nie żadne potwory, które zjadają nas od środka, tylko nasi najlepsi przyjaciele, którzy trawią za nas to, z czym sobie nie dajemy rady.

Natomiast jeśli mamy ich za mało, lub są w lichym stanie, zjedzenie topinamburu może powodować wzdęcia. Doraźnym lekarstwem na to jest dodawanie przypraw wiatropędnych do dań z topinamburem – kminku, koperku, majeranku, a długofalowo dostarczanie sobie większej ilości naturalnych pro- i prebiotyków – surowych warzyw, kiszonek, kefirów, jogurtów.

topinambur gotowanie

 Świński orzech do zgryzienia

Internety upierają się, że w smaku topinambur jest orzechowy (ludowa nazwa to świński orzech), mi jednak przypomina bardziej kiełki słonecznika. I nic dziwnego, bo pochodzi z rodziny astrowatych i fachowo zwany jest słonecznikiem bulwiastym. Kwiaty z wyglądu przypominają nagietki i często uprawiany jest jako ozdoba ogródków, gdyż nie jest wymagającą rośliną. Nawet więcej – niektórzy uważają go za chwast, bo rośnie na każdej glebie, szybko dziczeje i rozprzestrzenia się.

Chwast rarytasem

Jest on też kolejną zapomnianą rośliną, która dawniej przeznaczana na pasze i jedzona przez biedotę, po latach zapomnienia staje się dobrem egzotycznym i ekskluzywnym. A szkoda, bo

 istnieje nieskończona liczba kuchennych kombinacji z tym pysznym warzywem – smażony, pieczony, na parze, gotowany, w plackach, sałatkach, zupach, na słodko i pikantnie…

Idealny dla cukrzyków i osób po chemioterapii ze względu na niski indeks glikemiczny i wysoką zawartość substancji odżywczych w tym żelaza, potasu i krzemu.

 Jest jedno “ale”…

Czy zatem słonecznik bulwiasty jest rosnącym ideałem? Jest jedna, chociaż dla wprawionych kucharzy do przejścia wada. Bulwy topinamburu są drobniejsze i dużo bardziej rozłożyste od ziemniaków, dlatego ich obieranie zajmuje więcej czasu i ze względu na duża liczbę wypustek i zakrętów, zazwyczaj odbywa się ze sporymi stratami. Niemniej myślę, że to niewielka szkoda, przy wszystkich jego walorach.

Udostępnij
Przypnij
Szepnij
KOMENTARZE

Co myślisz o artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *